NANOTECHNOLOGIA W DENTYSTYCE
(6)
6.2 Czy nanotechnologia w
dentystyce i innych dziedzinach jest bezpieczna?
W tym miesiącu dalszy ciąg
na temat badań dotyczących potencjalnego zagrożenia nanocząsteczek na organizm
ludzki i środowisko.
Nanocząstki są wszędzie!
Występują w tysiącach produktów by można je było dłużej przechowywać: w
lekach, pastach do zębów, materiałach dentystycznych, plastrach, w detergentach,
w przemyśle włókienniczym i spożywczym, by zwiększyć wytrzymałość, lub
spowodować by materiał stał się wodoodporny, etc. Sprzęty sportowe jak
rowery czy rakiety tenisowe są dzięki tej technologii lżejsze i bardziej
wytrzymałe. Przykładów można cytować setki. Opisywałam je w poprzednich
artykułach.
Badania, głównie przez naukowców
duńskich, wykazują, że niektóre z tych nanocząsteczek mogą mieć toksyczny
wpływ na komórki. Najnowsze prace profesora Bevina Engelwarda, specjalisty
od bioinżynierii dowodzą, że nanocząsteczki tlenku cynku, które są często
dodawane do filtrów przeciwsłonecznych, znacznie uszkadzają ludzkie DNA.
Wiadomo jednak, że sam tlenek cynku działa gojąco na skórę.
Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych,
w trakcie swych badań, skupili się na nanocząsteczkach stosowanych na skalę
przemysłową: tlenku cynku, żelaza oraz srebra. Udowodniono, że mogą one
wytwarzać wolne rodniki, zwane reaktywnymi formami tlenu (ROS), które wpływają
na ludzkie DNA. Gdy przedostaną się do organizmu, mogą akumulować się w
tkankach i wywoływać poważne szkody.
Dotychczas większość badań
toksykologicznych skupiało się na przeżyciu komórki po kontakcie z nanocząsteczką.
Tylko w niektórych przypadkach badano zdolność do uszkadzania ludzkiego
DNA, czyli sytuacji, w której nanocząsteczki nie zabijają komórek, ale
mogą prowadzić do mutacji nowotworowych, jeśli uszkodzenie nie zostanie
naprawione. Zbadano, że tlenki cynku i nanocząsteczki srebra powodują największe
uszkodzenia ludzkiego DNA. Natomiast dwutlenek krzemu, zwykle dodawany
podczas produkcji żywności i leków wykazuje niskie własności toksykologiczne.
Tego typu badania są kosztowne
i bardzo trudne do przeprowadzenia. Wraz z rozpowszechnieniem użycia na
ogromną skalę różnych nanododatków, konieczne jest opracowanie dokładniejszych
metod badania wpływu nanomateriałów na środowisko naturalne.
SPRAWA JEST PILNA, GDYŻ ZBLIŻA
SIĘ NANOTECHNOLOGICZNY BOOM - OSTRZEGA "ENVIRONMENTAL SCIENCE&TECHNOLOGY".
Jak już wspomniałam badania
nanocząstek są bardzo skomplikowane. Obecnie naukowcy nie dysponują odpowiednimi
metodami analitycznymi, które umożliwiłyby identyfikację nanomateriałów
bezpośrednio pobranych ze środowiska naturalnego. Tego typu badania mające
na celu określenie, który nanododatek i w jaki sposób oddziałuje z roślinami,
czy zwierzętami - są bardzo trudne do przeprowadzenia. Paradoksalnie, prowadzi
się bardzo mało badań naukowych odnośnie wpływu na zdrowie i środowisko,
za to kolosalne kwoty przeznacza się na rozwój nanotechnologii.
Ta sytuacja, w której "uczenie
się przez działanie" niestety pozostawia wiele do życzenia.
Skoro wiadomo, że nanocząstki
mogą lub są szkodliwe dla zdrowia, oczywistym staje się pytanie: dlaczego
ich produkcja stale rośnie?
|