SĄ W ŻYCIU RZECZY BARDZIEJ
I MNIEJ WAŻNE - I JEST TEŻ PIŁKA NOŻNA
To chyba Jerzy Pilch napisał,
lub powiedział w którymś z wywiadów, że piłka nożna nie jest wcale sprawą
życia i śmierci, tylko czymś o wiele ważniejszym. Można się z nim zgadzać
albo nie, ale trzeba przyznać, że żadna dyscyplina sportu nie jest aż tak
popularna na całym świecie. Ważne mecze międzynarodowe przyciągają do telewizorów
setki milionów - chyba nawet już miliardy - widzów. A ponieważ Chińczycy,
chcąc zyskać dodatkową platformę, na której będą mogli zaprezentować światu
swą supremację, zaczęli za wielkie pieniądze ściągać do swego kraju najlepszych
trenerów i zawodników, można śmiało założyć, że futbol jeszcze zyska na
znaczeniu.
Z tym większą radością chcę
dziś napisać o tym, że po raz pierwszy w dziejach do ścisłej czołówki najlepszych
piłkarzy Europy, a tym samym świata, dołączył od niedawna Polak. Olśniewająca
kariera Roberta Lewandowskiego, który w ciągu kilku lat trafił z prowincjonalnej
drużyny (chyba ze Znicza Pruszków) do Lecha Poznań, a stamtąd kolejno do
Borussii Dortmund i Bayernu Monachium, przypomina bajkę o Kopciuszku. Polak
prowadzi obecnie w rywalizacji o tytuł najbardziej bramkostrzelnego zawodnika
bardzo silnej niemieckiej ligi, (strzelił 147 goli w 222 meczach!) znakomicie
gra w rozgrywkach europejskiej Ligi Mistrzów i ma duże szanse na zdobycie
Złotej Piłki, czyli pierwszego miejsca w plebiscycie, w którym redakcje
najważniejszych czasopism sportowych wybierają najlepszego piłkarza Europy.
W ślad za tymi sukcesami
idą oczywiście zarobki. Klub Bayern Monachium nie ujawnia rzecz jasna szczegółów
kontraktu z zawodnikiem, ale według nieoficjalnych danych opiewa on na
15 milionów euro rocznie. Suma ta nie obejmuje oczywiście dochodów z reklam,
które mogą być jeszcze wyższe. Jest więc nadzieja, że nasz rodak zdoła
w najbliższym czasie związać koniec z końcem i będzie mógł się zająć doskonaleniem
swych piłkarskich umiejętności. Jest bowiem wręcz modelowym tytanem pracy
nad sobą. Już jako sławny zawodnik Bayernu zostawał po treningach na boisku,
prosił o pomoc rezerwowych bramkarzy i ćwiczył rzuty wolne oraz karne,
które były jego słabą stroną. Rezultat: jest teraz jednym z najskuteczniejszych
egzekutorów takich uderzeń w niemieckiej lidze, a bramka z wolnego, którą
zdobył, jako reprezentant Polski w meczu z Czarnogórą, zapewniła biało-czerwonym
ważne zwycięstwo i była na miarę mistrzostwa świata.
Piszę ten tekst w dniu, w
którym kibice Bayernu mogli się przekonać ile wart jest dla tej drużyny
Lewy. Robert nie wystąpił z powodu kontuzji barku w ćwierćfinałowym meczu
Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Bayern był cieniem samego siebie i przegrał
na własnym boisku1:2. Miejmy nadzieję, że nasz rodak szybko wróci do formy
i wygra rywalizację o Złotą Piłkę, czego mu najserdeczniej życzę.
A swoją drogą chciałbym wiedzieć
jak czuje się teraz działacz Legii Warszawa, który kilkanaście lat temu
uznał, że młodziutki wówczas junior, Robert Lewandowski nie ma talentu,
nie rokuje nadziei na przyszłość i usunął go z młodzieżowej drużyny. Życie
płata nam czasem dziwne figle, prawda?
*
11 kwietnia miał się odbyć w
Dortmundzie mecz tamtejszej Borusii z francuskim klubem Monaco (ćwierćfinał
Ligi Mistrzów). Na trasie autokaru, wiozącego zawodników Borussii na stadion,
wybuchły trzy bomby. Poważnych obrażeń doznał jeden z piłkarzy, ranny został
też policjant z eskorty. Wobec obaw o możliwość dalszych eksplozji, oczekujący
na stadionie w liczbie 80 000 widzowie zostali ewakuowani, mecz przełożono
na następny dzień, śledztwo trwa, jego dotychczasowy przebieg zdaje się
wskazywać na to, że zamachu dokonali islamiści. Wszystkie europejskie media
huczą w ciągu ostatnich 24 godzin od domysłów, pogłosek, spekulacji. Choć
od chwili zamachu upłynęła już doba, kanadyjska telewizja nie wspomniała
o nim ani słowem. Można i tak, tylko niech się Kanadyjczycy nie zdziwią,
jeśli mieszkańcy Europy, a pewnie i świata, będą ich uważali za prowincjonalnych,
ksenofobicznych ćwoków, skupionych wyłącznie na własnych prowincjonalnych
problemach.
.. |
|
Andrzej Ronikier
ARCHIWUM
FELIETONÓW |
POLEĆ
TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA |
|
|
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, |
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, |
|