NIE ŚWIĘCI GARNKI LEPIĄ... (3)
 
.... Swoje wcześniejsze rozważania dotyczące gliny i naczyń ceramicznych przeniosłem w rejon basenu Morza Śródziemnego. Na obszarze tym już w końcu III tysiąclecia p.n.e. pojawiła się ceramika malowana farbami naturalnymi w sceny rodzajowe, wątki roślinne,  wzory geometryczne i inne. Jednak najwspanialsze przykłady twórczości artystyczne, której tworzywem była glina i wykonane z niej przedmioty użytkowe przyniosły bliższe nam czasy Grecji antycznej. Szczególną uwagę zwracają naczynia wykonane w dwóch stylach: czarno- i czerwonofigurowy. Pierwszy z nich rozwinął się u schyłku VII wieku p.n.e. na terenie  Koryntu, wówczas jednego z najbardziej rozwiniętych kulturowo i gospodarczo miast-państw greckich. Bardzo długo zastanawiano się nad tym, w jaki sposób uzyskiwano efekt czarnego wątku zdobniczego na czerwonym tle, gdyż mistrzowie greccy - strzegący swej tajemnicy - nie opisali jej w żadnych źródłach historycznych. 
..
Dopiero w latach 30. XX wieku zagadkę tą rozwiązano. Okazało się, że postaci ludzkie i przedmioty malowano firnisem, czyli specjalną mieszanką szlachetnej, rozwodnionej glinki z dodatkiem tlenku żelaza. W wyniku bardzo skrupulatnie obserwowanego procesu wypału naczynia w piecu garncarskim i dodaniu w odpowiednim momencie tlenu do komory piecowej firnis przepalał się na kolor czarny, a ściany naczynia uzyskiwały ceglasto-czerwoną barwę. Styl ten szybko rozpowszechnił się na terenie całej Attyki. Już około 600 roku p.n.e. powstały pierwsze pracownie garncarskie i malarskie w Atenach. Jesteśmy w stanie wymienić z imienia największych artystów posługujących się tą techniką: Nessosa, Sofilosa, Komastów, czy Klitiasa. To im zawdzięczamy wspaniałe przedstawienia bóstw greckich, obrzędów religijnych, rytuałów magicznych, czy scen rodzajowych i zwierząt tak chętnie wykorzystywanych jako ilustracje kart mitologii greckiej. Odmiennej techniki wymagał drugi z wyżej wspomnianych stylów - styl czarnofigurowy. Polegał on na pokryciu firnisem całej powierzchni naczynia, wypaleniu go na kolor czarny, a następnie pieczołowitym zdrapywaniu firnisu w żądane wzory. Jego prekursorem był Andokides, ateński malarz wazowy, wykonujący tak zdobione naczynia od około 530 r. p.n.e. Styl ten musiał się bardzo spodobać starożytnym, trafił w ich gusta artystyczne - być może wręcz je kreował, czego potwierdzeniem są zarówno liczne pracownie malarskie, jak i długotrwałość jego trwania, podlegającego niewielkim modyfikacjom. Zmieniano nie tylko formy naczyń, ale i tematykę przedstawień. Coraz częściej miejsce bóstw zajmowali śmiertelnicy przedstawiani jako nowożeńcy, wojownicy, myśliwi, czy kobiety w trakcie porannej toalety. Specjalnie wyróżnioną kategorię naczyń stanowią tzw. amfory panatenajskie wykonywane w Atenach w związku z Panatenajami - największym, corocznym święcie miasta. Stanowiły one pojemniki na oliwę - nagrodę, jaka przyznawano zwycięzcom w biegu z pochodniami, zawodach hippicznych i muzycznych. Na jednej stronie naczynia zawsze znajdowała się postać bogini Ateny, a na drugiej umieszczano scenę z danej konkurencji zawodów. Przedmioty te zdobione były w zbliżony sposób przez około 200 lat, niezależnie od tego, czy w sztuce dominował styl czarno- czy czerwonofigurowy. Dzisiaj naczynia te stanowią ozdobę największych i najświetniejszych kolekcji muzealnych, a coraz rzadziej oferowane na aukcjach uzyskują naprawdę zawrotne ceny.
Na marginesie chciałbym wspomnieć o tegorocznym, dość sensacyjnym odkryciu archeologicznym z Podkarpacia. W miejscowości Chotyniec koło Jarosławia, na osadzie uważanej za pozostałość grodu scytyjskiego, natrafiono na rozbite naczynie, które po rekonstrukcji okazało się być amforą grecką wykonaną około 500 roku p.n.e.  Nie jest ono - niestety - zdobione jednym z opisanych powyżej stylów, niemniej jednak jest to pierwsze w Polsce znalezisko całego naczynia ceramicznego wykonanego w antycznej Grecji.
W czasie, gdy na Półwyspie Bałkańskim tworzono wazy, amfory, kratery i inne naczynia pokrywane czarnymi i czerwonymi scenami narracyjnymi, na sąsiednim Półwyspie Apenińskim Etruskowie wykonywali własną ceramikę luksusową nazywaną bucchero nero. Są to naczynia do złudzenia przypominające przedmioty metalowe, z których słynęli Etruskowie, charakteryzujące się czarną, błyszczącą powierzchnią, na której ryto lub wyciskano różnorodne zdobienia geometryczne, a z czasem także sceny figuralne. Zabytki te - pochodzące z okresu między VII i V wiekiem p.n.e. - znajdowano w miastach i na cmentarzyskach etruskich, jak i w różnych częściach basenu Morza Śródziemnego, dokąd trafiały jako pożądane przedmioty zbytku. Sporą kolekcją tych naczyń może pochwalić się Pałac w Wilanowie, dokąd sprowadził je u schyłku XVIII wieku Stanisław Kostka Potocki, prekursor archeologii w Polsce i twórca jednego z pierwszych muzeów. 
Jeszcze jako student I roku archeologii miałem wielką przyjemność znaleźć na cmentarzysku z II wieku naszej ery niewielki fragment naczynia o wyjątkowej formie. Była to część niewielkiej, półkolistej czarki pokrytej czerwoną angobą z fragmentarycznie zachowanym zdobieniem geometrycznym. "Skorupa" ta różniła się bardzo od pozostałych ułamków znajdowanych na stanowisku, wzbudziła też wielkie zainteresowanie, gdy okazało się, że jest to tzw. "terra sigillata" - ceramika wykonywana na terenie Cesarstwa Rzymskiego między I w. p.n.e. i III w. n.e. Swoją nazwę zawdzięcza stemplom firmowym wytwórców, którzy na potrzeby fiskusa musieli oznaczać i liczyć swoje produkty. Produkowano ją masowo w bardzo wielu warsztatach ceramicznych - doliczono się około 1000 nazw miejscowości i imion garncarzy żyjących zarówno w Italii, jak i większości prowincji Imperium. Naczynia - w 55 kształtach - wykonywano na kole garncarskim, zaś zdobienia nakładano na powierzchnie przy użyciu gotowych matryc; istna taśma produkcyjna, jak w przypadku Forda T. Poza prostymi wątkami geometrycznymi i roślinnymi (w ponad 2000 policzonych wątków zdobniczych) na powierzchnie nakładano także sceny figuralne: batalistyczne, pojedynki gladiatorów, polowania, sceny erotyczne, mitologiczne i rodzajowe. Jej wielkie zróżnicowanie oraz wspomniane oznaczenie firm i twórców stanowi nieocenione źródło umożliwiające datowanie stanowisk archeologicznych, na których znaleziono choćby niewielki kawałek takiej właśnie ceramiki. W niektórych przypadkach można podać z dokładnością do kilku lat czas wykonania danego naczynia, jak również miejsce jego powstania i imię wytwórcy.

.
... Jerzy Tomasz Nowiński
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

............................ Na ilustracji: Grecka ceramika czerwonofigurowa.

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA

.. .....................................
.. ...........................................................................................


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 3T3, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.