OD ŻURU I ŚLEDZIA DO JAJKA
 
.... Post - rodzaj praktyki religijnej i duchowej, zwykle polegającej na ograniczeniu spożywania pokarmów (ilościowym bądź jakościowym - np. rezygnacji z potraw mięsnych) lub zaniechaniu jedzenia w określonym okresie czasu. To wyrzeczenie miało na celu pobudzić wrażliwość na Boga i drugiego człowieka, wzmóc czujność, a także ułatwić poznanie samego siebie, tego co w nas głęboko ukryte. Utylitarne wartości postu sprawiły, że jego założenia zostały przyjęte przez największe religie świata. Poszczą muzułmanie, żydzi, hindusi, buddyści i oczywiście chrześcijanie. Najbardziej znane okresy postów to u chrześcijan Wielki Post poprzedzający Wielkanoc, u muzułmanów Ramadan kończący się Świętem Zakończenia Postu (Iid-ul-Fitr) oraz krótkie, lecz ścisłe Jom Kipur i Tisza be-Aw w judaizmie. Dziś posty stosuje się również w celach zdrowotnych i dietetycznych. 

Samo słowo "post" we współczesnym świecie ma też inne znaczenie. Dotyczy ono sposobu komunikowania się użytkowników Internetu (np. post na forum).

..
Życie ludzkie przebiega w rytm pór roku i związanych z nimi świąt lub innych ważnych wydarzeń. Nie tak dawno na łamach biuletynu gościł temat związany ze świętowaniem Bożego Narodzenia, a dziś wielkimi krokami zbliża się do nas najstarsze i najważniejsze święto chrześcijan - Wielkanoc. Święto Zmartwychwstania Pańskiego poprzedza czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu (chociaż w praktyce obejmuje więcej dni, gdyż niedziele nie są wliczane do tego okresu). Liczba czterdzieści (dni bądź lat) posiada bogatą tradycję i wymowę biblijną: m.in. to czas potopu, pobytu Mojżesza na Synaju, tułaczki Izraela przed wejściem do Ziemi Obiecanej, a przede wszystkim czas, jaki Chrystus  spędził na pustkowiu, poświęcając się modlitwie, postowi i walce z szatanem. Początkowo post poprzedzający Wielkanoc nie był taki długi. Obejmował on tylko piątek. Na przełomie II/ III w. np. w Galii pościło się czterdzieści godzin, co odpowiadało dzisiejszemu Wielkiemu Piątkowi i Wielkiej Sobocie. Wydłużanie postu zaczęło się od Aleksandrii, gdzie od III wieku trwał on sześć dni i przyjął nową formę, mianowicie postu jakościowego. Przez pierwsze 4 dni od poniedziałku do czwartku spożywano chleb, sól i wodę. W piątek zaś i w sobotę nie jedzono nic, przyjmując jedynie wodę. W IV w. z połączenia umartwienia sześciodniowego i czterdziestogodzinnego powstał post 40-dniowy (z łacińska zwany Quadragesima). Jednak dni postnych było w nim faktycznie tylko 36. Z czasem dodano brakujące 4 dni i od 715 roku Wielki Post na zaczynał się od Środy Popielcowej (nazwa uprawomocniona na Soborze Trydenckim w 1570 r.). Wówczas także pojawił się zwyczaj posypywania w tym dniu głów popiołem, chociaż początkowo dotyczył grzeszników, którzy zdecydowali się podjąć publiczną pokutę. 

Warto jednak pamiętać, w okresie średniowiecza oprócz Wielkiego Postu poszczono także przez podobny okres przed Bożym Narodzeniem oraz każdego tygodnia w środy i piątki, miejscami również i w soboty (wigilia niedzieli) oraz wigilie ważniejszych świąt. Ponadto znano posty kwartalne (tzw. suche dni) i prywatne (indywidualne). Zatem łącznie obowiązkowe posty zajmowały od 1/3 do 1/2 roku. W prawosławiu i innych kościołach wschodnich posty były (i nadal są) dużo surowsze oraz jest ich więcej niż w chrześcijaństwie zachodnim. W późnej starożytności i znacznej części średniowiecza praktyki Wielkiego Postu obejmowały ilość i rodzaj pokarmów, lecz także wzywały do wykluczenia wszelkich rozrywek, polowań, spotkań, a nawet wstrzemięźliwości w pożyciu małżeńskim.

Należałoby zadać sobie zatem pytania: czym dla ówczesnych ludzi  był post? co wnosił w ich życie? czy był karą czy błogosławieństwem?

Dla ludzi średniowiecza posty stanowiły jeden z ważnych czynników regulujących rytm czasu, a także były sprawdzianami praktyki wiary. Życie doczesne było dla nich tylko wstępem do życia wiecznego w raju, stąd wydaje się, że wszelkie posty, umartwienia traktowali bardziej jako błogosławieństwo a nie karę. Według poglądów średniowiecznych teologów głód i pożądanie to przymioty ciała łączące człowieka z dziki zwierzętami. Dlatego by zbliżyć się do Boga, zapewnić triumf ducha nad zwierzęcą naturą należało z nimi walczyć. Z pożądaniem najlepiej przez unikanie pokusy, a z głodem poprzez posty. Co nie oznacza, że wszyscy karnie przestrzegali tych zaleceń. W źródłach historycznych zachowały się informacje o karach fizycznych nakładanych za złamanie postu. Za czasów Bolesława Chrobrego ten występek karano wybiciem zębów, tłumacząc, że to dla dobra karanego, który poprzez ten grzech mógł nie dostąpić zbawienia. W praktyce nieprzestrzeganie postnych ograniczeń mogło powodować agresję otoczenia, co poniekąd potwierdzają słowa fraszki "Broda", której autorem jest Wacław Potocki:
"....kędy jako słychać
Wolą człowieka zabić, wolą z głodu zdychać
Niż post zgwałcić"

W miarę upływu czasu wywierano coraz większą presję na władze kościelne, aby złagodziły obowiązek poszczenia. Jedną z możliwości było otrzymanie dyspensy, której udzielał biskup, w zamian za zwiększenie odmawiania pacierzy i rozdawania jałmużny.
Co zatem w poście jedzono? 

Mimo, że tych dni było wiele, to dieta postna nie oznaczała głodowania. Doktryna zakazywała spożywania produktów pochodzących od zwierząt (w tym także jaj i nabiału - mleka, serów). Wolno było jeść  do woli ryby, olej, warzywa, chleb, kasze, więc głód nikomu nie groził. Zwłaszcza ryb jedzono dużo, głównie słodkowodnych ze względu na łatwość dostępu. Znajdowane, w trakcie prac wykopaliskowych na grodziskach oraz w średniowiecznych reliktach miast, ości i rybie łuski świadczą, o tym że w rzekach i jeziorach łowiono powszechnie szczupaki, okonie, klenie, płocie, leszcze, sandacze. Pozyskiwany z badań osprzęt rybacki wskazuje, że ryby łapano zarówno na wędkę, posługując się haczykami żelaznymi, niekiedy kościanymi oraz stosowano ościenie. Używano też sieci, na co zdają się wskazywać wykonane z różnych materiałów ciężarki rybackie i pławiki. Zarówno dla celów transportowych, jak i dla połowu ryb powszechnie używano łodzi, przede wszystkim tzw. dłubanek, wyżłobionych z jednego pnia drzewa. Na podstawie analiz materiałów szczątków kostnych ryb można stwierdzić, że niektóre okazy osiągały rozmiary, które trudno nam dzisiaj sobie wyobrazić. I tak dla przykładu przeciętna masa ciała jesiotrów wynosiła 100-150 kg, choć niektóre sztuki osiągały 250 - 300 kilogramów, natomiast leszcze ważyły 1- 2 kg (największe do 4,5 kg). Oprócz ryb za dozwolone uchodziły też inne zwierzęta wodne, które mają zimną krew. A więc "rybą" było wszystko to, co pływało w wodzie: ślimaki, żaby, raki, bobry (szczególnym przysmakiem był ich ogon) czy niektóre gatunki ptaków. Regułom postu nie podlegał też cukier, który wówczas uznawany był za lekarstwo.

W późniejszych czasach  rybą, która dominowała na stołach, szczególnie w okresie wielkopostnym, stał się śledź, który przez wieki  był najczęściej rozprowadzanym po kraju produktem żywnościowym. Obok niego do tradycyjnych, najpopularniejszych i najstarszych dań wielkopostnych należał żur. Już przed rozpoczęciem Wielkiego Postu przygotowywano w kuchniach zakwasy z żytniej mąki, będące podstawą przygotowywania tej zupy.

Nasi przodkowie z trudami postu radzili sobie całkiem nieźle. Trzeba jednak pamiętać, że ich nawyki żywieniowe były zupełnie inne niż nasze. Mięso i jego przetwory na stołach niższych warstw społecznych gościły rzadko. Wielki Post pokrywał się w czasie z tzw. przednówkiem, kiedy w gospodarstwach powoli kończyły się zapasy zimowe, zatem ten okres sprzyjał oszczędzaniu jedzenia. Bogata szlachta z kolei mogła pozwolić sobie na produkty uchodzące wówczas za luksusowe, czyli słodycze, egzotyczne owoce, ale także wiele rodzajów ryb.

W wyniku reformacji reguły postne zostały w Europie złagodzone. Coraz częściej w dni postne poza Wielkim Postem dopuszczano spożywanie jaj i nabiału, aczkolwiek te zmiany nie wszędzie przebiegały w tym samym tempie, stąd powstawały różnice w obchodzeniu postów między różnymi krajami i regionami. W Polsce jednak bardzo długo przestrzegano ściśle jego nakazów. W XVII wieku odwiedzający nasz kraj podróżnicy byli zaszokowani tak surowością postu, jak i wspaniałością niekończących się "postnych" uczt, na których podawano niezliczone dania z ryb i słodyczy. Reguły postne dziś są obecne już tylko w minimalnym zakresie, gdyż zostały złagodzone po Soborze Watykańskim II.

Długi okres postu młodzież przerywała różnymi zabawami tolerowanymi przez dorosłych, m.in. w okresie śródpościa, kiedy to na jeden dzień "zawieszano" surowe reguły Wielkiego Postu. Jednak najbardziej znana rozrywka to "pogrzeb żuru i śledzia" na zakończenie postu, kultywowana szczególnie na Kujawach i Pomorzu. W Wielki Piątek lub Wielką Sobotę urządzano pożegnanie żuru i śledzia, które kojarzyły się ze skromnym, postnym i monotonnym jedzeniem. Owe zwyczaje wyglądały różnie. Najczęściej wylewano żur na ziemię, bądź rozbijano garnek wypełniony żurem lub inną treścią, która symbolizowała znienawidzoną zupę. Natomiast śledzia wieszano na drzewach, niekiedy wykonanego z drewna lub tektury wleczono na sznurku, aby na koniec zakopać go na skraju wsi. Wszyscy z utęsknieniem wyczekiwali szynki, kiełbasy i innego wędzonego mięsiwa, chociaż najważniejsze na wielkanocnym stole były jajka, często zdobione, kraszone, malowane. Na wielkanocnym stole miały szczególną wymowę, gdyż były one symbolem płodności, odradzającego się życia i znakiem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. Życie, aby zaistnieć, musi pokonać skorupę, tak jak Jezus, by się odrodzić, musiał pokonać grób. Poprzez dzielenie się jajkami, dzielono się radością z narodzin Chrystusa ze swoimi bliskimi. Natomiast zwyczaj malowania jajek (popularnie zwanych pisankami) wywodzi się z jeszcze starszych, przedchrześcijańskich tradycji, kiedy to jajku przypisywano właściwości magiczne, życiodajne, dobroczynne i ochronne. Uznawano je za amulet przeciwko złym czarom i mocom, a ich malowanie miało te niesamowite właściwości zwielokrotnić. Jajka lub ich atrybuty wykonane z kamienia lub gliny (czasami z kamyczkiem w środku), pokryte kolorowym szkliwem i ornamentowane przedstawieniami drzewa życia, linii falistych i spirali umieszczano we wczesnośredniowiecznych grobach, szczególnie dzieci. Znaleziono je także na grodziskach. Zaznamy je z badań wykopaliskowych, m.in. z Kałdusa, Gruczna, Kruszwicy, Brześcia Kujawskiego, Lutomierska, Opola. 

Wytrwałości w postnym trwaniu i smacznego jajka życzą

Jolanta Szałkowska-Łoś i Józef Łoś
 
 
... Józef Łoś
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

............................ Na ilustracji: 5. Skarb z bydgoskiej katedry.

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA

.. .....................................
.. ...........................................................................................


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 3T3, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.