SKARB SKARBOWI NIERÓWNY, ALE KAŻDY MYŚLI I SERCE PORUSZA
 
.... Skarb - to w powszechnym rozumieniu pieniądze, bogactwo, klejnoty, zwykle posiadane czy nabyte jako zespoły wartościowych przedmiotów, duża ilość czegoś cennego, chętnie przeliczanego na siłę nabywczą, na powszechnie używaną walutę. Czasami jeden przedmiot ze względu na swoje walory, niekoniecznie materialne, uważany jest za skarb. Najczęściej, w takim znaczeniu, dopiero w drugiej kolejności myślimy o najbliższych, kochanych osobach. Ludzie doświadczeni chorobą za największy skarb uważają zdrowie. Gdybyśmy zapytali premiera czy ministra finansów pomyśleliby chyba najpierw o skarbie państwa, jako szeroko rozumianym majątku państwa. 
..
Zbigniew Nienacki w jednej z części Pana Samochodzika tak to ujął: "Każdy naród posiada swoje skarby. Takim skarbem jest pamięć o własnej historii, bezcenne obrazy, meble, stare monety, sztandary z dawnych pól bitewnych. Jest nim także literatura. I ta wielka, i ta prosta, naiwna, serdeczna. To jest także skarb, który należy ratować i nadać mu blask". 

Nasze myślenie często podsycane jest filmami i książkami poruszającymi takie zagadnienia jak: złoto faraonów, Troi, Scytów, Wikingów, Inków, skarby templariuszy, piratów ukrytych na bezludnych wyspach. Któż z nas nie pamięta z dzieciństwa baśni i opowieści o bogactwach, ukrytych w tajemniczych, magicznych miejscach przez złych władców lub rozbójników. Chętnie słuchamy sensacyjnych informacji o bursztynowej komnacie czy złotym pociągu. Śledzimy doniesienia o kolejnych podwodnych zejściach nurków do wnętrza Titanica lub wraków innych statków. Przez moment przestajemy myśleć o ludzkich nieszczęściach i dramatach jakie się tam rozegrały. Chętniej wsłuchujemy się, czy będą informacje o kuferkach z biżuterią, monetami czy innymi kosztownościami.

Skarb w rozumieniu archeologów tylko częściowo pokrywa się z takim podejściem. Owszem, były to przedmioty stanowiące niemałą wartość dla ich właściciela, które zostały zdeponowane w jednym miejscu z zamiarem ponownego ich odzyskania, do którego z nieznanych nam przyczyn jednak nie doszło. Dla badaczy starożytności na pierwsze miejsce wysuwają się walory poznawcze, gdyż są to znaleziska gromadne złożone z kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu, a czasami wielu tysięcy przedmiotów, niekiedy odkryte w nienaruszonych od wieków miejscach. Tak było w przypadku wyposażenia z grobowca Tutanchamona i tzw. złota Baktrii ze starożytnych pochówków. Często ich wartość materialna jest jednak niewielka lub trudna do oszacowania, np. zespół wytworów krzemiennych czy żelaznych grzywien (skarb Wiślan z IX-poł X w. liczący 4212 sztabek żelaza o łącznej wadze ok. 3630 kg). Dla poszczególnych epok są to surowcowo i asortymentowo inne kategorie zabytków. W epoce kamienia stanowiły je przede wszystkim narzędzia kamienne, krzemienne i kościane. W epoce brązu cała gama ozdób, części stroju, narzędzia z brązu i militaria. W epoce żelaza, zwłaszcza gdy do handlowego obiegu wprowadzono pieniądze, najczęściej spotykanymi skarbami są znaleziska monet. Uzupełnieniem są gromadne znaleziska biżuterii, militariów, narzędzi a także półsurowca. Na początku 2018 roku w Polsce najwięcej pisano i mówiono o skarbie bydgoskim. Odkrycia dokonano w pierwszych dniach stycznia, podczas prac związanych z remontem prezbiterium bydgoskiej katedry. Na przedmioty zdeponowane w czasach potopu szwedzkiego składało się prawie 500 monet, w większości złotych i ok. 200 innych przedmiotów, w tym siatka na włosy, broszki, zawieszki, wisiorki, obrączki, pierścienie i dewocjonalia. Dzisiaj wszystkie te precjoza można obejrzeć na wystawie w Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy. Kosztowności ukryte przed najeźdźcą nie zostały wydobyte po wojnie. Może właściciel nie przeżył tego okrutnego okresu. Może były inne przyczyny. Nam pozostaje przyjąć wariant jaki proponuje dla takich sytuacji John R. R. Tolkien "...gdy jakiś skarb znajdzie się w niebezpieczeństwie: ktoś musi się go wyrzec, utra­cić, by inni mogli go zachować...".

Do najbardziej spektakularnych w Polsce i najcenniejszych znalezisk dwudziestowiecznej Europy należy odkrycie ze Środy Śląskiej. Pierwsza sensacja zdarzyła się podczas prac budowlanych w 1985 roku, gdy robotnicy znaleźli gliniany dzban wypełniony monetami. Było to 3771 groszy praskich i miśnieńskich datowanych na 1 poł. XIV wieku. W 1988 roku prowadzono roboty rozbiórkowe w pobliżu wcześniejszego odkrycia. W miejscu gdzie pogłębiano wykop pod fundamenty nowego budynku jeden z robotników zauważył w piasku mieniące się monety. Po chwili do wykopu rzucili się nie tylko robotnicy, ale wiele osób, które akurat znalazły się w pobliżu budowy. Pracownikom miejscowego muzeum i inspektorowi milicji udało się odzyskać, głównie od robotników budowy, kilkaset monet i fragmenty naczynia, w którym przed wiekami złożono skarb. Najważniejsze odkrycia zaczęły się jednak kiedy miejscowi szperacze masowo ruszyli na wysypisko śmieci, na które wywożono też gruz, z tej od razu sławnej budowy. Po tym jak uczniowie zaczęli przynosić stare monety ze śmietniska, dyrektor miejscowego muzeum zorganizował ekipę poszukiwawczą - grupę nastolatków. Już pierwszego dnia znaleziono kilkadziesiąt monet i złotą zausznicę. W trakcie wieloletnich działań poszukiwawczych i skupowania znalezisk (ze specjalnie utworzonego funduszu) udało się odzyskać złotą koronę i liczne elementy biżuterii: bransoletę, zausznice, pierścienie, taśmę ze złota datowane w większości na XIII w. oraz 3963 złotych i srebrnych monet wybitych głównie za panowania Wacława II i Karola IV Luksemburskiego. Wszystko wskazuje, że klejnoty należały do tego ostatniego, który w 1 poł. XIV wieku zastawił część swoich kosztowności u bankiera żydowskiego Mojżesza, mieszkającego wówczas w Środzie, w zamian za wsparcie finansowe potrzebne do starań o koronę cesarską. Kosztowności jednak nie odzyskał, gdyż zostały one ukryte przez bankiera, który musiał w pośpiechu opuścić swoje domostwo i już nigdy do niego nie powrócił. Wartość odkrytych przedmiotów oszacowano na 100 mln dolarów. Część skarbu pozostaje, być może, jeszcze u odkrywców. 

W 1987 roku w Głogowie, na terenie ogródków działkowych, dokonano odkrycia monet z XII oraz początków XIII wieku. Przed wiekami, w drewnianym naczyniu, ukryto ponad 20 tys. srebrnych monet, kilka tysięcy fragmentów monet, bryłkę srebra i siedem sztabek. Ze względu na ilość monet skarb ten ciągle należy do największych w Polsce i Europie. W 2017 roku do Muzeum w Koszalinie trafiło ponad 200 przedmiotów (głównie ozdoby i elementy stroju) z epoki brązu, prawie sprzed 3 tysięcy lat. To odkrycie ze względu na ilość zabytków jak i naukową wartość ma rangę ponadregionalną. Inne, podobnie datowane skarby,  odkryto w ostatnich latach też w miejscowościach: Aleksandrowice koło Krakowa, Charzykowy koło Chojnic, Wybranowo niedaleko Biskupina. Tuż pod powierzchnią zmieni natrafiano na zdeponowane zestawy narzędzi, rzędu końskiego oraz ozdób takich jak: bransolety, szpile, guzy, naszyjniki, napierśniki. Większość z nich wykonano z brązu, ale część także z żelaza, które wówczas, było niezwykle cenne. Depozyty te zostały schowane zapewne w obawie przed najazdem wrogich plemion i takimi ukrytymi,  pozostały do naszych czasów.

Lista miejscowości, w których dokonano odkryć o znaczącej wartości poznawczej jest długa. Ostatnie kilkanaście lat to swoisty wysyp odkryć archeologicznych w tym też skarbów. Przy okazji dużych inwestycji takich jak: budowa nowych dróg, autostrad, obwodnic miast, rewitalizacji i przebudowy starówek zdarzają się mocne akcenty archeologiczne. Prawie co roku dowiadujemy się o znaleziskach wartościowych przedmiotów zdeponowanych przez naszych przodków przed wiekami. Często ich wartość materialna jest szacowana od razu. Wartość kulturowa jest odkrywana w dłuższym procesie badawczym. Dla archeologów, historyków, socjologów stają się one przedmiotem dłuższych dociekań. Podejmowane są próby wykorzystania ich w opowieści o ludziach sprzed wieków, o strukturze społecznej, o pozycji jaką mieli w grupie dawni posiadacze tych przedmiotów, o technikach wytwórczości, o poczuciu estetyki, o przyczynach ukrycia kosztowności, itd. Owe "skarby z autostrad" można oglądać w różnych muzeach w Polsce.

Do zwiększenia ilości odkrywanych pojedynczych zabytków jak i znalezisk gromadnych przyczyniło się wykorzystanie w penetracjach terenowych detektorów. Sprzęt taki początkowo stał się narzędziem w rękach poszukiwaczy skarbów. Obecnie wiele ekspedycji korzysta w pracach archeologicznych z wykrywaczy metali. Archeolodzy powracają na znane z archiwaliów miejsca odkryć i zazwyczaj uzupełniają dawne znaleziska o kolejne przedmioty lub dokonują nowych, rewelacyjnych odkryć. 

Dużej ilości znalezisk skarbów dokonano na przełomie XIX i XX wieku. Wiązało się to ze wzmożonymi wówczas inwestycjami, a o wiele rzadziej w wyniku prac archeologicznych. Z tego okresu także Muzeum Okręgowe im Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy posiada interesujące zespoły zabytków. Prawie 4 tysiące lat ma zespół ozdób odkryty w Gromadnie-Wojciechowie, na Pałukach. Składały się na niego: naszyjniki, nagolenniki, bransolety, kółka z brązu. Należy on do największych i najwcześniej pozyskanych w bydgoskiej kolekcji. Na przełomie II i I tysiąclecia p.n.e. zostały zakopane w ziemi, z nieznanych nam przyczyn, spiralne bransolety, które nigdy nie zostały przez właściciela odkopane. Odkryto je po 3 tysiącach lat w podbydgoskim Łoskoniu. Na terenie Bydgoszczy i w okolicach odkrywano też skarby monet datowane na pierwsze wieki naszej ery (Bydgoszcz-Rynkowo), średniowiecze (Strzelce Dolne, Szubin, Ślesin, Suponin) ale i czasy nowożytne (Romanowo, Osówiec, Złotniki Kujawskie, Barcin). 

Ważne jest abyśmy w odkrywaniu, ratowaniu i pielęgnowaniu skarbów pamiętali o dewizie przypisywanej wielu autorom, a którą chyba jako pierwszy sformułował Święty Mateusz - "Tam skarb twój, gdzie serce twoje".
 
 
 
... Józef Łoś
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

............................ Na ilustracji: 5. Skarb z bydgoskiej katedry.

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA

.. .....................................
.. ...........................................................................................


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 3T3, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.