MOJE ULUBIONE

Wczoraj ponownie oglądałem z przyjemnością dość mroczny i brutalny, ale bardzo zabawny na swój sposób film z Melem Gibsonem - czyli Payback z 1999 roku. Film jest utrzymany w Bogartowskiej konwencji "film noir" z czarnawo-niebieskimi zdjęciami i paradą niezłych szemranych postaci. Nasz Mel gra tu pana Portera, przystojnego twardziela, który chce odzyskać swoje pieniądze i wdaje się w bardzo ryzykowną walkę z lokalną mafią. 

Pomyślałem sobie wtedy, że warto by zrobić zestaw moich ulubionych pozycji filmowych. Takich, do których zawsze z przyjemnością wracam, i które nawet po latach mnie nie nudzą. 

Skazani na Shawshank (Shawshank Redemption) z 1994 roku jest jedną z nich. Jest uważany, nie bez powodu, za jeden z najlepszych filmów w historii kina.

Opowiada - według autorstwa Stephena Kinga - w bardzo wciągający i fascynujący sposób, jeśli ktoś go jeszcze nie oglądał, o życiu za kratami amerykańskiego więzienia w latach 50' i 60'. Znakomity Tim Robbins oraz genialny Morgan Freeman w rolach głównych, jako przyjaciele więźniowie. A intryga nie ma sobie równych.

Równie znakomity film, z 1984 roku, to historyczny dramat Amadeusz czeskiego geniusza, Milosza Formana. Ta nietuzinkowa, wizjonerska biografia Amadeusza Mozarta, bawi, fascynuje i zasmuca. Szkoda tylko, że odtwórca głównej roli, nieznany zbytnio Tom Hulce nie otrzymał uznania za swoją nieziemską kreację. 

Kultowy Brazil z 1985 roku, to Kafkowska opowieść o romantycznym marzycielu uwięzionym w totalitarnym reżymie alternatywnej, "steam-punkowej" rzeczywistości. Terry Gilliam, były członek brytyjskiej grupy satyrycznej Monty Python, i jej jedyny Amerykanin - odpowiedzialny za odjazdowe animacje w tamtych brytyjskich programach, okazał się także fantastycznym reżyserem. Jego wizjonerskie filmy, takie jak Fisher King, Dwanaście Małp czy też Las Vegas Parano, przeszły do klasyki kina.

Top Secret z 1984 roku to fantastyczna komedia z młodziutkim Valem Kilmer'em - pastisz filmów wojennych, szpiegowskich oraz tych miernot z udziałem Elvisa Presleya. Tutaj amerykański idol przyjeżdża do nazistowskich Niemiec Wschodnich - trochę to wszystko pomieszane - i przyłącza się do francuskiego ruchu oporu. Praktycznie każda scena to kolejny oryginalny gag, co się rzadko zdarza w nawet najlepszych komediach filmowych. 

Inna komedia, lecz o wiele bardziej mroczna, to Fargo z 1996 roku. Bracia Cohen regularnie tworzą filmowe arcydziełka, ale ta opowieść o ciężarnej policjantce prowadzącej śledztwo gdzieś w zimowej prowincji amerykańskiej, oraz o nieudaczniku, który aranżuje porwanie własnej żony to klasa sama w sobie. 

Z polskich filmów można śmiało polecić Nóż w Wodzie Romana Polańskiego. Jego minimalistyczne dziełko z 1962 roku z trzema postaciami na jachciku na Mazurach przeszło do kanonu światowego kina, oglądane na lekcjach filmoznawstwa na całym świecie. Nominacja do Oscara też nie była przypadkowa. Chyba nikt nie obnażył męskiego zadufania i walki o płciową dominację tak jak nasz Roman narodowy. Nawiasem, scenariusz popełnił nikt inny jak młody Jerzy Skolimowski, a fantastyczną jazzową muzykę sam Krzysztof Komeda.

Dom Zły z 2009 roku Wojtka Smarzowskiego to dla mnie odrodzenie polskiego kina. Ta Szekspirowska tragedia na głębokiej wsi lat 70', oraz jedno z najbardziej pokręconych śledztw i wizja lokalna wciągają na maksa i powalają oryginalnym, surowym aktorstwem i reżyserią. 

Na koniec wypada wspomnieć o Ziemi Obiecanej Andrzeja Wajdy. Praktycznie najlepszy film polski w historii. Trio - Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak oraz Andrzej Seweryn - bryluje w industrialnej Łodzi początku XX wieku, aby otworzyć własną fabrykę i celebrować tak jak inni rozbuchany materialistyczny kapitalizm. Film, (tak jak w Amadeuszu Formana) powala ambitną, totalną wizją tamtego świata, plejadą znakomitych postaci oraz znakomitą intrygą. Muszę wreszcie dorwać i przeczytać opowieść Władysława Reymonta, na której oparto to arcydzieło. 

Tyle na dziś, zapraszam przed ekrany,

wasz,
 
. Artur Kozłowski
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA
 


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 3T3, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.