DENTYSTA-SADYSTA i inne ciekawostki
dentystyczne (1)
Podczas wakacji postanowiłam
napisać kilka historii o dentystach, trochę poważnie, trochę z przymrużeniem
oka.
Nie znam żadnego dentysty,
który miałby skłonności sadystyczne, ale wiem, że często ten przydomek
dodawany jest do naszego zawodu. Brzmi to intrygująco. Myślę że ten zwrot
przyjął się głównie dzięki rymowi i czasami intensywnemu bólowi w trakcie
leczenia, który niektórzy pacjenci doświadczyli na fotelu dentystycznym.
Dentysta-artysta równie ładnie się rymuje, ale mniej działa na wyobraźnię.
Na początek tekst piosenki,
którą w latach 80 tych Maryla Rodowicz śpiewała o takim właśnie tytule:
Dentysta - Sadysta. Słowa napisał Jacek Bieliński.
Oto słowa piosenki:
Katuje, świdruje,
pacjentów drutuje.
A w bieli pościeli
przelicza, rachuje.
Dentysta, sadysta.
W nocy śni, śni o krwi,
wstaje dzień, jest jak
cień.
Zmęczony, zmroczony
dentysta szalony.
Dentysta sadysta.
Pobije dla draki,
wybija mleczaki.
Za same siekacze
zarobił na daczę.
Dentysta, sadysta.
Z trzyletniej dziewczynki
wyrywa jedynki.
Gdy czuje zmęczenie,
katuje korzenie.
Dentysta, sadysta
Z zawiści, po złości
da wiertłem po kości.
Zakleszczy, wyrywa,
z paszczęki ubywa.
Dentysta, sadysta.
Pewnie autor piosenki, lub
jej
wykonawczyni przeżywali w przeszłosci ciężkie chwile na fotelu dentystycznym.
W następnych wydaniach Biuletynu
opiszę poważniejsze historie związane z zawodem dentysty, ale już z prawdziwego
życia.
|