NOWA KARTA - 2015

"Przeczyć, wierzyć i całkowicie wątpić, jest tym dla człowieka czym bieg dla konia" - Pascal

Jak opisać ten pędzący czas, miniony rok, który właśnie przeszedł do przeszłości? W wielości, chaotyczności naszego świata nie ogarniamy już zupełnie tej szalonej kuli czasu, która mknie jak kometa i znika zanim ją zauważymy. Czy zawsze tak było, czy też kiedyś czas mijał wolniej i można było więcej zrozumieć z tajemnic rządzących czasem i światem?
"In the middle of our life's journey
I found myself in a dark wood
Because I had lost the right path" -
wyznał Dante Alighieri w swoim “boskim" poemacie, "Boskiej Komedii", której bohater zgubił się w lesie życia i stara odnaleźć się, zrozumieć sens istnienia świata, przemierzając Niebo-Czyściec-Piekło w towarzystwie poety Wergiliusza i ukochanej Beatrycze. Tak, każdy potrzebuje pomocnej dłoni, by wyjść z "ciemnego lasu".
"A co u Pana, Drogi Przyjacielu? Czy górskie powietrze łaskawie dało się z czasem obłaskawić? Często o Panu rozmawiamy, o Pańskich listach, o Pańskiej wzorowej postawie w tych czasach powszechnego zamętu, i pośród ogólnej niedoli znajduję ulgę w myśli, że jestem Pana współczesnym" - pisał Tomasz Mann do Hermana Hessego. W tych pięknych słowach bije źródło serdecznych uczuć, oddania ludzkiej miłości i przyjaźni, szacunku, którym obaj wielcy pisarze krzepili się w "czasach zamętu". Więc nie tylko my-teraz błądzimy w chaosie i zamęcie?

Zdziwiona pędem czasu staram się go jednak ogarnąć i zrozumieć. Jaki więc był miniony rok?  Trudny. Zaczął się w naszej małej-wielkiej społeczności polsko-montrealskiej od przegranej z góry walki o niezamykanie konsulatu generalnego RP w Montrealu. Placówka służyła i pomagała Polakom od 1919 roku i w efekcie stała się domem polskim, centrum kultury promieniującym na wszystkich mających polskie serca. Konsulat zamknięto.

Media rządzące światem bardzo nas znieczuliły, zobojętniły na obraz nieszczęść ludzkich, wojen i ich okrucieństw. To wszystko, co oglądamy siedząc spokojnie w fotelu, wydaje się nam dalekie i zdaje się toczyć nas nie dotykając. Papież Franciszek powiedział, że przeżywamy trzecią wojnę światową w postaci konfliktów zbrojnych porozrzucanych po świecie. W tym roku doszła wojna na Ukrainie, która już bardziej dotyczy Polski i Polaków, choćby ze względu na bliskie sąsiedztwo. Wszystkich zachwycił zapierający dech zryw wolności na Majdanie. Walka o sprawiedliwość społeczno-polityczną mocno zaangażowały nadzieje świata, by nagle, po zajęciu Krymu przez Rosję pokazać, jak mało, nic, nie można zrobić wobec ekspansywności imperium i dyktatury bezdusznych sił zła. Konferencja poświęcona sytuacji na Ukrainie, której przysłuchiwałam się będąc w Polsce, bardzo pesymistycznie rokowała na przyszłość pokazując początek wyniszczającego konfliktu. 

"Niebawem znowu zawitam do Pańskiej "warowni". Ponarzekamy sobie, powzdychamy, pozwolimy sobie na trochę zwątpienia w ludzkość, co w gruncie rzeczy do nas nie pasuje". (Tomasz Mann do Hermana Hesse). I do mnie nie pasuje wyłącznie ciemne spojrzenie na świat - to jego jedna strona. Nie możemy zmienić świata w Eden szczęścia i spokoju, Arkadię myśli i piękna, ale mamy dar serca i można na tym dużo zbudować. Zbieg okoliczności, który nazywany jest losem spowodował, że chwilę po powrocie z Europy znalazłam się na zebraniu Komitetu Pomocy Dzieciom Polskim w Montrealu, w podziemiach kościoła św. Antonina przy Snowdon. Serce rośnie patrząc na efekty sześćdziesięciu lat działalności Komitetu, znakomitego działania opartego wyłącznie na bezinteresowności - poświęceniu pracy i czasu dla dobra innych - współczuciu dla potrzebujących. Komitet Pomocy Dzieciom Polskim, dzięki zaangażowaniu wielu osób, organizuje bazary polskie dwa razy do roku, a zebrane w ciągu dwóch dni pieniądze finansują sprzęt medyczny, domy dziecka, szpitale dziecięce w Polsce. Przez wiele wieczorów, każdy kto chce, lepi pierogi, które stanowią jedno z dań serwowanych na bazarze. Są robione naleśniki w nieprzeliczalnej ilości, rozpływające się same w ustach jak ambrozja. Gotuje się flaki polskie, barszcz, chętne panie pieką w domu ciasta i torty, które ofiarowują jako deser, popijamy serwowaną herbatą-kawą, i to wszystko również powiększa zysk. Przygotowuje się stoiska z różnymi ofertami, w jednym zakątku można kupić coś do ubrania,  w innymi coś ciekawego do poczytania. Książki i ubrania również są ofiarowywane przez chętnych. Wszyscy pracują społecznie - od pań w kuchni, pań nakładających potrawy, przygotowujących napoje gorące, osób sprzedających w stoiskach, organizujących i prowadzących loterię fantową. Radość - więc jednak tak dużo można zrobić z "niczego", pomóc innym "tylko" dzięki bezinteresownej pracy i współpracy. Chylę czoła przed wszystkimi osobami od lat pracującymi przy bazarze polskim. Szczególny podziw należy się dwóm osobom koordynującym całość działań, które żyją przez cały czas ideą pomocy - Marii Marysi Zaścińskiej - prezes Komitetu Pomocy Dzieciom Polskim i pani Annie Bortnowskiej -vice prezes. Te dwie osoby, w swoim poświęceniu i determinacji, od lat pozwalają nam ujrzeć jasną stronę człowieka, uczą nas dając przykład, że możemy pomóc innym, okaleczonemu światu przez siłę i wolę bezinteresownego współdziałania z innymi tworząc "silny łańcuch ze słabych ogniw" jak pięknie to określiła Ania Bortnowska.

Zrobienie czegoś dla innych, pomoc potrzebującym, rozmowa i  wsłuchanie się w drugą osobę, dzielenie się uśmiechem, dobrym słowem, gestem, chwila zachwytu nad pięknem natury, nad dziełem sztuki, ciekawa książka, napisanie listu-kartki własnym charakterem pisma z kilkoma miłymi słowami od serca, chwila myśli, zadumy, refleksji, modlitwy, spacer z twarzą zwróconą do słońca, pływanie w chłodnym błękicie jeziora - tyle jest jeszcze do zrobienia, doznania, przeżycia na osi czasu. 

DZIELENIA SIĘ PRZYJAŹNIĄ, DOŚWIADCZANIA PIĘKNA, BEZINTERESOWNOŚCI - w Nowym Roku życzy Państwu - KATARZYNA SZRODT. 
 
 
. Katarzyna Szrodt 
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA
 


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 2T7, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636,
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.