KAROL
LIPIŃSKI (1790-1861)
Minęło
150 lat od śmierci Karola Lipińskiego. Do historii muzyki przeszedł on
jako najgenialniejszy przed Henrykiem Wieniawskim skrzypek polski i jeden
z największych wirtuozów I połowy XIX wieku. Artysta urodził się w Radzyniu
Podlaskim na Lubelszczyźnie. Jego ojciec był dyrektorem kapeli instrumentalnej
w majątku Potockich. Karol od dziecka uczył się muzyki pod kierunkiem
ojca i w wieku 8 lat wykonywał z powodzeniem niełatwe koncerty skrzypcowe
Pleyela i Jarnovicka. W 1799 przeniósł się z rodziną do Lwowa gdzie poznał
austriackiego muzyka Krernesa, który wywarł na niego wielki wpływ. W niedługim
czasie otrzymał posadę muzyka w orkiestrze teatralnej, którą prowadził
Józef Elsner - przyszły nauczyciel Chopina. Jednocze]nie zaczął komponować
i do roku 1810 napisał już 3 symfonie. Niebawem został dyrektorem wspomnianej
orkiestry i tworzył muzykę do wystawianych w teatrze wodewilów. Można
w niej było dostrzec narodową odrębność i profesjonalizm kompozytora. Znaczącą
rolę w życiu Lipińskiego odegrały kontakty z austriackim skrzypkiem
Louisem Spohrem, którego poznał w Wiedniu. Ich efektem była decyzja zostania
solistą, skrzypkiem koncertującym. Przez dwa lata udoskonalał on
swoją technikę i intensywnie przygotowywał się do występów estradowych.
Świadomy swych możliwości wyruszył w 1817 roku z listami polecającymi Spohra
do Włoch i na Węgry. W Padwie zapoznał się z Paganinim, któremu
pokazał swoje 3 Kaprysy op.10, i które mu pózniej zadedykował. Zdobywszy
uznanie tego wielkiego mistrza spędził z nim wiele chwil grając wspólnie
utwory na dwoje skrzypiec i improwizując. W Piacenzy obaj artyści wystąpili
publicznie grając koncerty Kreutzera. Lipiński powrócił po tych sukcesach
do Lwowa z wieńcem laurowym. W 1821 r. wyruszył na kolejne tournee, tym
razem do Berlina, a pózniej do Kijowa. Po raz drugi spotkał się z Paganinim
w Warszawie w 1829 roku. Miało to miejsce podczas wykonania Mszy
Józefa Elsnera pod batutą Karola Kurpińskiego. Paganini i Lipiński
zasiedli wówczas przy pierwszym pulpicie. Recitale solowe obu skrzypków
stały się sensacją kulturalną i niebawem narodziła się legenda o "polskim
Paganinim". Sława Lipińskiego zataczała coraz szersze kręgi. W latach
30-tych XIX wieku koncertował w Paryżu, Londynie i Wiedniu, otoczony
podziwem i entuzjazmen słuchaczy i krytyków. Jego gra charakteryzowała
się pięknym, głębokim tonem, precyzją intonacyjną oraz wielką biegłością
w pasażach i akordach. Lipiński był też cenionym wykonawcą muzyki kameralnej,
grywał z Franciszkiem Lisztem m.in. sonaty Beethovena. W przeciwieństwie
do Paganiniego umiał podporządkować wirtuozostwo stronie wyrazowej utworów,
nie czarował tłumów swoją techniką, ale grał wyjątkowo perfekcyjnie. Dowiadujemy
się o tym z recenzji i pamiętników.
W wieku
50 lat Lipiński objąl funkcję koncertmistrza kapeli królewskiej w Dreznie,
a nieco wcześniej odbył kolejną podróż koncertową po Rosji występując w
Kijowie, Moskwie, Mińsku, Petersburgu i Rydze. Pod koniec życia powrócił
do swego majątku w Urłowie koło Lwowa gdzie zmarł w 1861 r. Przez wiele
lat twórczość Lipińskiego była mało znana, ale w ostatnich latach "odkryto"
ją na nowo. Jego spuścizna to kaprysy, koncerty, cykle wariacji, ronda,
polonezy i fantazje na tematy operowe. Są to utwory z pogranicza
klasycyzmu i romantyzmu, czerpiące w dużej mierze żywotność z polskiego
tworzywa ludowego. Zdobycze techniczne obrazują najlepiej jego Kaprysy
op.2, 10, 27 i 29, stanowiące ważne ogniwo w rozwoju faktury wiolinistycznej.
Z jego 4 koncertów skrzypcowych do dziś grywany jest II Koncert D-dur op.21
(Concerto militare), który jest utworem zwartym, żywym rytmicznie i silnie
skontrastowanym. Karol Lipiński został patronem Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
|