WITOLD
MAŁCUŻYŃSKI (1914-1977)
Mija
100 lat od urodzenia wielkiego polskiego pianisty Witolda Małcużyńskiego.
Przy tej okazji warto przypomnieć sylwetkę tego "ostatniego z romantycznych
pianistów". Jego czarująca osobowość i elegancja przysparzały mu
tłumów wielbicieli, a pasja i poetyckość w jego grze wywoływały szczere
emocje u słuchaczy. Artysta urodził się w Koziczynie na Wileńszczyźnie
w 1914 roku, a systematyczną naukę muzyki podjął w wieku 9 lat. W
1929 wstąpił do Konserwatorium Warszawskiego gdzie uczył się pod kierunkiem
prof.Lefelda. Następnie został studentem kursu wyższego w Konserwatorium
u prof. Turczyńskiego, ucznia Busoniego. Po ukończeniu z wyróżnieniem Konserwatorium
wyjechał do Szwajcarii gdzie pobierał lekcje u J.I.Paderewskiego.
Paderewski wywarł na niego wielki wpływ o czym tak pisał: "po kilku
miesiącach z nim nie byłem dłużej tą samą osobą i moje pomysły co do wyrażania
uczuć na fortepianie zostały całkowicie przewartościowane". W roku
1936 Małcużyński został laureatem V-tej nagrody Międzynarodowego Konkursu
Muzycznego w Wiedniu oraz zadebiutował w Filharmonii Warszawskiej. W 1937
roku został laureatem III nagrody na Międzynarodowym Konkursie im.F.Chopina
w Warszawie (wygrał Jakub Zak). Mimo tych sukcesów postanowił dalej rozwijać
się i pracować nad poszerzeniem repertuaru. Kontynuował studia w
Paryżu pod kierunkiem Marguerite Long i Isidora Philippa. W połowie
1938 roku wrócił do Polski i odbył tournee po kraju grając w różnych
miastach. Pod koniec lata 1939 r. wyjechał do Paryża by poślubić francuską
pianistkę Colette Gaveau, którą poznał podczas konkursu chopinowskiego.
Wybuch II wojny światowej zastał go w Paryżu gdzie zgłosił się do Wojska
Polskiego i dzięki poparciu Paderewskiego otrzymał przydział do pracy
artystycznej w obozach wojskowych. W styczniu 1940 zadebiutował na paryskiej
estradzie wykonując koncert fortepianowy f-moll F.Chopina. Po wkroczeniu
do Paryża wojsk niemieckich udał się do Lizbony, a następnie wyjechał do
Urugwaju a potem do Argentyny. W listopadzie 1940 r. dał pierwszy koncert
w Buenos Aires. Do 1942 r. koncertował z powodzeniem w wielu krajach Ameryki
Południowej dając ponad 70 koncertów. Dzięki zdobytej sławie przybył na
zaproszenie Y. Menuhina do USA i w kwietniu 1942 r. wystąpił
w Carnegie Hall w Nowym Yorku. W latach 1942-45 występował z orkiestrami
w wielu amerykańskich metropoliach z takimi dyrygentami jak Kussewicki,
Mitropoulos, Monteux, Reiner, Rodziński, Szell. Po zakończeniu wojny dotarł
do Anglii i koncertował po całej Europie (Francja, Hiszpani, Włochy, Szwajcaria).
W 1949 r. odbył światowe tournee z muzyką Chopina z okazji 100 rocznicy
śmierci kompozytora (m.in.Australia, Nowa Zelandia, Cejlon). W 1958 r.
pojawił się w Polsce, gdzie wystąpił na 9 koncertach. Każdy jego występ
stawał się niemal patriotyczną manifestacją, a on sam uchodził za bohatera
narodowego. Jego sposób interpretacji wywodził się z tradycji romantycznej
pianistyki Paderewskiego i Śliwińskiego, a zapotrzebowanie na takie szczere,
osobiste i pełne pasji wykonania było wówczas duże. Identyfikując się z
muzyką Chopina był często porównywany do uczniów T.Leszetyckiego,
B.Moisejewicza i I.Friedmana, którzy koncentrowali się na wydobyciu
pięknego dźwięku wyrzekając się sentymentalizmu przypisywanego pianistom
wcześniejszej generacji. Do tej starej romantycznej tradycji wyrażającej
się w egzaltacji i poetyckości Małcużyński wniósł w swoich wypowiedziach
muzycznych więcej obiektywizmu i naturalności , a rezygnując z nadmiernego
rubato osiągnął płynność w zakresie frazowania. Oprócz muzyki Chopina
wykonywał utwory Liszta, Rachmaninowa, Brahmsa, Czajkowskiego a także Szymanowskiego,
Skriabina, Debussyego, Bartoka. Doceniano jego wrażliwość, błyskotliwą
technikę i głęboki dźwięk. Artysta przyczynił się wielce do zwrotu Polsce
bezcennych skarbów wawelskich- arrasów, które przechowawane były w okresie
wojny w Kanadzie. Był jurorem wielu międzynarodowych konkursów pianistycznych.
Zmarł na Majorce w 1977 roku i pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim
w Warszawie.
|