CIĘCIA
W SFERZE OPIEKI ZDROWOTNEJ DLA SZUKAJĄCYCH AZYLU W KANADZIE
Trudno
o większy cynizm niż fakt, że ludzie, którzy uniknęli tortur, przemocy,
groźby wojny, czy głodu poszukują schronienia w takim kraju jak Kanada.
Jak na ironię, rząd federalny planuje właśnie zasadnicze zmiany (cięcia)
w samym programie Interim Federal Health Programm, który stworzony został
dla zapewnienia ochrony zdrowia tym, którzy poszukują azylu w Kanadzie.
W roku
ubiegłym przeznaczonych było $84 miliony dolarów na zapewnienie azylantom
opieki zdrowotnej. W chwili obecnej, ubiegający się o status uchodźcy mogą
korzystać z pełnego zakresu usług zdrowotnych w czasie oczekiwania na ubezpieczenie
prowincjonalne, co zajmuje około 3 miesiący.
Począwszy
od 1 lipca, kiedy to Kanada obchodzi swoje święto program IFHP będzie pokrywał
koszty pomocy medycznej tylko w nagłych przypadkach, jak również wykonywania
najbardziej niezbędnych badań. W to wchodzi także koszt leków i szczepionek
w przypadku poważnych chorób, stanowiacych zagrożenie dla społeczeństwa.
Wycofane będą natomiast dodatkowe świadczenia pokrywające koszt większości
leków, opieki stomatologicznej, badania wzroku, wezwania karetki pogotowia,
czy też sprzętu dla niepełnosprawnych takiego jak wózki inwalidzkie, oraz
koszty pozaszpitalnej opieki zdrowotnej.
W obronie
wyżej wymienionych zmian wystąpił Minister ds Obywatelstwa i Imigracji,
który stwierdził, że Kanadyjczycy nie powinni płacić za opiekę medyczną
dla uchodźców, podczas kiedy oni sami często nie posiadają podobnych przywilejów.
Podkreślił również, że badania lekarskie, którym masowo poddawane są osoby
ubiegające się o azyl (jako warunek konieczny), mają charakter zapobiegawczy
bardziej dla potencjalnych uchodźców niż dla obywateli kanadyjskich czy
stałych rezydentów.
Prawdą
jest, że nie wszyscy Kanadyjczycy posiadają ubezpieczenie społeczne, w
tym także możliwość korzystania z dodatkowych świadczeń jak np. bezpłatne
leki. Jednakże minister Kenney pomija fakt, iż znaczna część społeczeństwa
ma, mimo wszystko, dostęp do takich właśnie świadczeń oferowanych w miejscach
pracy lub poprzez programy socjalne dla ubogich, niepełnosprawnych czy
ludzi w podeszłym wieku. Czy nie powinno się raczej szukać sposobów objęcia
powszechną opieką medyczną coraz wiekszej grupy mieszkańców Kanady, niż
wyłączać z niej tych wszystkich, którym ta pomoc jest najbardziej potrzebna?
Prawdą
jest, że niektórzy z nas, ze względu na gorszy stan zdrowia, potrzebują
pomocy medycznej w znacznie większym zakresie niż inni. Należy pamiętać,
że równość wcale nie oznacza zapewnienia tych samych usług każdemu.
Kto jeszcze mógłby bardziej potrzbować takiej pomocy niż ci, którzy przybywają
do Kanady i szukają schronienia w tym kraju? Często przyjeżdżają oni tylko
z małym bagażem rzeczy osobistych, mając za sobą straszne przeżycia tortur
i prześladowań we własnym kraju. Śmiesznym byłoby twierdzić, że uchodźcy
z Sudanu czy Somalii przyjeżdżają do Kanady tylko po to, aby skorzystać
z bezpłatnej opieki dentystycznej.
Czy
odmowa potencjalnym uchodźcom dostępu do badań prenatalnych, czy też szczepionek
insuliny ratujących życie chorym na cukrzycę, lub leków obniżających ciśnienie
nie jest aktem godnym potępienia?
Konsekwencją
odmowy świadczeń medycznych potencjalnym uchodźcom w Kanadzie będzie, w
przyszłości, zwiększenie kosztów leczenia tych osób.
Jak
podkreślił minister Kenney, zmiany w programie IFHP mają także za zadanie
uniemożlić dostęp do bezpłatnej slużby zdrowia tym potencjalnym uchodźcom,
którzy mają zamiar zdobyć legalny status nieuczciwym sposobem. Z jeszcze
większymi restrykcjami spotkają się ci ubiegający się o azyl w Kanadzie,
którzy pochodzą z tzw. "bezpiecznych" krajów, do których bez wątpienia
należy Polska oraz inne kraje członkowskie Unii Europejskiej. W grupie
tej znajdą sie również i tacy, których podania były uprzednio odrzucone.
Opieka medyczna zapewniona będzie tylko tym oczekującym na decyzję, których
stan zdrowia okaże się być zagrożeniem dla reszty społeczeństwa.
Tym
wszystkim, którzy z jakichś względów złożyli podanie a następnie zrezygnowali
o ubieganie się o legalny status, badź też otrzymali nakaz opuszczenia
Kanady, nie będą przysługiwały żadne świadczenia medyczne, a to oznacza
iż sami będą musieli pokrywać koszty leczenia w razie takiej koniczności.
Zdumiewajacym
jest fakt, iż ludzi ubiegających się o status uchodźcy w Kanadzie a pochodzących
z krajów Europy Wschodniej jest coraz więcej. Napływ tzw. "fałszywych"
uchodźców jest dużym problemem tak dla Immigration Canada jak i rządu federalnego
i jak dotąd nie znaleziono jeszcze odpowiedzi na pytanie jak można temu
skutecznie zapobiec.
Ostatnimi
czasy, wielu lekarzy wystąpiło z protestami przeciwko zapowiadanym zmianom
do programu IFHP. Znaczna ich część obawia się negatywnych konsekwencji
takich zmian, mogących w istocie przynieść pozytywne rezultaty tylko na
krótką metę. Zdają oni sobie sprawę z tego, że ci którzy zgłaszają sie
na badania lekarskie, niezupelnie odpowiadają wizerunkowi skreowanego przez
rząd federalny czego dowodem jest wypowiedź ministra Kenney w czasie wywiadu
udzielonego CBC. Cytując fragment wypowiedzi ministra "(...) spodziewamy
się, że ludzie przyjeżdżający do Kanady, nie bedą musieli być całkowicie
zależni od państwa kanadyjskiego".
Z drugiej
jednak strony fakt skorzystania ze świadczeń medycznych w ciągu krótkiego
czasu nie czyni jeszcze nikogo pasożytem społecznym. IHPT nie jest
jałmużną, a formą pomocy. Istnieje on od 1957 roku i jak do tej pory bez
wątpienia udowodnił swoją skuteczność. Wiele można by podawać przykładów,
jak np ten: w 1980 Pan Boozary opuścił Iran zaraz po rewolucji, gdzie był
prześladowany i torturowany, szukając azylu w Kanadzie. Otrzymał tutaj
pomoc, za którą odwdzięczył się poprzez swoją pracę jako lekarz, i płacąc
podatki przez ostatnie 30 lat. Pełni on również funkcję wolontariusza w
Kanadyjskim Centrum Pomocy Osobom Torturowanym i Prześladowanym. Jego syn,
Andrew Boozary, student medycyny, oburzony jest zapowiedzią zmian do programu
IHPT twierdząc, że ich wprowadzenie podważy celowość i znaczenie opieki
medycznej w Kandzie. "To bardzo dziwny sposób postrzegania roli kanadyjskiej
opieki zdrowotnej, kiedy to ci, którzy decydują się na osiedlenie w Kanadzie
są traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Jako Kanadyjczyk, czuję
się bardzo zraniony. My wszyscy powinniśmy mieć podobne odczucia."
|