WIOSENNE WYMIARY

Oj, wiele się wydarzyło w ostatnich tygodniach. Ślub książęcy w Londynie przyćmił problemy z japońskimi reaktorami, które przyćmiły rozróbę w Libii. A wszystko to przyćmiła w Polsce beatyfikacja Papieża Naszego. Ale gdy komandosi Navy Seals wreszcie "rozwiązali problem" Bin Ladena, to wszystko poszło w kąt, że tak powiem. Posypały się teorie spiskowe, do których też ja się na jakiś czas podpisywałem, czy aby na pewno nie pojmano Bin Ladena aby go gdzieś na spokojnie, bez szumu "przepytać". Różni komentatorzy się dziwili, że wielu ludzi nie ufa oficjalnej wersji wydarzeń, tak jakby nie karmiono świata od lat filmami i książkami o różnych konspiracjach i tajnych działaniach rządowych. Obok domysłów napisano wiele o oczywistym dylemacie etycznym likwidowania członków Al-Kaidy bez sądu czy też poszanowania praw międzynarodowych. Ameryka nadal pełni funkcję Policjanta światowego, a wiemy wszyscy jak każda Policja reaguje gdy jej się krwawo nadepnie na odcisk. Minęło prawie 10 lat od 9/11, i świat ogólnie zapomniał o Bin Ladenie, więc wieść o jego likwidacji była trochę jak musztarda po obiedzie. Ciekawe czy powstanie film na ten temat, ale znając amerykański show-biznes, chyba na pewno. 

A propos filmów, to niestety niewiele wartego polecenia nie obejrzałem ostatnio. Pięknie narysowany filmik animowany Iluzjonista od francuskich speców, którzy kilka lat temu stworzyli ciekawe i oryginalne Trio z Belleville, powalał na kolana, ale niestety tylko nudą i pesymizmem. Dawno tak się nie wymęczyłem w kinie. Dynamiczny Source Code czyli Kod Nieśmiertelności w Polsce, był wprawdzie fajny, jako mieszanka kina akcji i fantastyki naukowej w walce z terroryzmem, ale szczerze mówiąc to oglądałem dużo lepsze odcinki różnych seriali telewizyjnych. Jestem pod wrażeniem np. takiego Fringe, który właśnie zakończył 3-ci sezon i już jest serialem kultowym, na miarę sławetnego X-Files. Zaliczyłem także Thor'a, w reżyserii Szekspirowskiego speca Kenneth'a Branagh. Kolejna ekranizacja super-postaci z komiksów Marvel, tym razem walecznego półboga rodem z mitologii Wikingów. Film był widowiskowy i dość dobrze zagrany, choć ogólnie raczej sztampowy. Krnąbrny syn dostaje lekcję od ojca (Odyna), poznaje piękną kobietę, dojrzewa, wraca w łaski ojca. Niestety, jest to kolejny spektakl w technologii 3D. Hollywood (i reszta świata) tak się przejęli sukcesem Avatar'a, że co drugi film akcji wymaga obecnie założenia tych głupich okularów i męczenia oczu nad przyciemnionym, zamazanym obrazem pseudo 3D. Nie rozumiem jak można aspirować do doskonałej jakości obrazu i kolorów, używając najlepszego sprzętu i technologii, i poświęcać miliony dolarów i miesiące na perfekcyjną obróbkę nakręconego materiału, a potem serwować taką miernotę wizualną. W obecnej postaci, tak modna technologia 3D jest po prostu niewystarczająca i niewiele lepsza niż oldskulowe tanie czerwono-niebieskie okulary używane od dziesięcioleci. 

Niedługo ukaże się film Jerzego Hoffmana, mega-produkcja Bitwa warszawska 1920 o sławetnym "Cudzie nad Wisłą", czyli zwycięskim starciu Wojska Polskiego z Armią Czerwoną. Także w 3D. Po kiego? Chyba aby przyciągnąć dzieciaki do kin na skądinąd obowiązkową lekcję historii. Innego wytłumaczenia tu nie widzę. 

Warszawa kwitnie w tym roku, nie tylko zielenią. Wzorem innych metropolii Zachodu, ciepły sezon jest przepełniony rozmaitymi imprezami i wydarzeniami. Kulturowo-imprezowy okres letni w Stolicy rozpoczęła wczoraj (14 Maja) Noc (darmowych) Muzeów, połączona z darmowym koncertem rockowo-jazzowym pod pomnikiem Szopena w Łazienkach, spektaklem fajerwerkowo-fontannowym nad brzegiem Wisły, i bóg wie czym jeszcze. No i wspaniała wiadomość, miejmy nadzieję, dla polskiej Kultury i Sztuki. Właśnie podpisano rządową ustawę, Pakt dla Kultury, przyznającą 1% budżetu państwa na cele kulturalne przez kilka następnych lat. Polskie talenty, a jest ich niemało, będą miały więcej możliwości rozkwitu. O sole mio! 
 
 
. Artur Kozłowski
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

 


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 2T7, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.