STÓŁ - NAJWAŻNIEJSZY MEBEL
"Michałek" to w żargonie
dziennikarskim krótki tekst o jakimś mało ważnym, ale interesującym bądź
dziwnym wydarzeniu. Zwykle umieszcza się michałki na jednej z ostatnich
stron dziennika, po nekrologach a przed ogłoszeniami drobnymi.
Dawno temu, bo w ostatnich
dniach września 1973 roku, natrafiłem na takiego michałka informującego,
że trzej bracia S.: Olgierd - kardiolog, Witold - wzięty adwokat i Kazimierz
- dyrektor dużej firmy budowlanej, tego samego dnia uzyskali rozwód. Byli
naszymi sąsiadami, więc z o. Mateuszem Skoczkiem bywaliśmy u nich.
Gdy pokazałem mu tę notatkę,
zapytał:
A wiesz czemu rozpadły się
te trzy małżeństwa? Bo u nikogo z tej trójki nie ma w mieszkaniu stołu.
U wszystkich na honorowym miejscu stoi niska ława, tzw. "jamnik".
Coś musi być na rzeczy; reklamy
salonów meblowych pełne są peanów na temat stołu jako "najważniejszego
mebla w domu", "serca domu", "centrum domowego wszechświata". O znaczeniu
stołu w życiu rodzinnym rozpisuje się także na przykład Steven R. Covey,
poczytny autor takich bestsellerów jak "7 nawyków skutecznego działania"
i "7 nawyków szczęśliwej rodziny". "Stół - pisze Covey - to jeden z najważniejszych
mebli w domu, przy którym skoncentrowane jest życie rodzinne. Stół to miejsce
spożywania codziennych posiłków, odświętnych spotkań rodzinnych i towarzyskich,
ale również miejsce pracy, zastępujące biurko. Od niego zależy jakość rodzinnego
życia, bo spaja on więzy między rodzicami i dziećmi. [...] Niestety, wypierany
jest przez komputer, a zwłaszcza przez telewizor, traktowany iście po królewsku.
Nie słychać już gwaru rozmów. Domownicy - wpatrzeni w ekran telewizora
czy laptopa - oddalają się od siebie.
[...] Stół to mebel bardzo
funkcjonalny i uniwersalny. Może służyć wielu osobom do wielu rzeczy. Można
przy nim spożywać rodzinne posiłki, można także pracować - dzieci mogą
odrabiać lekcje, można na nim przygotowywać potrawy, a także relaksować
się przy gorącej kawie czy herbacie. [...] Stoły zazwyczaj zajmują centralne
miejsce w pomieszczeniu. Są miejscem spotkań. Od zawsze stół był miejscem
do rozmów na różnorodne tematy, od błahych spraw, które nas bawią czy rozśmieszają,
po sprawy życia codziennego, przeżywane rozterki czy radości. [...] Dla
wielu stół może być symbolem więzi rodzinnych, potrzeby przynależności,
miłości czy uznania. [...] Stół często bywa miejscem spotkań wszystkich
domowników. Każdy czuje się potrzebny, czuje, że tworzy wspólnotę."
Takie funkcje może spełniać
stół. Tylko może. Nierzadko ich nie spełnia. Często zapomina się o wspólnym
spędzaniu czasu, o dbaniu o relacje rodzinne i przyjacielskie, a przecież
tak niewiele trzeba. Wystarczy przyrządzić gorącą kawę czy herbatę, usiąść
przy stole i zacząć rozmawiać. [...] Dzisiejszy tryb życia nie ułatwia
wspólnego spędzania czasu przy stole, jednak to nie jest tak, że całkowicie
je uniemożliwia. Rzecz w tym, żeby na byciu razem nam zależało. Żeby współżyć
ze sobą, a nie istnieć obok siebie. Stawka jest bardzo wielka - istnienie,
prawdziwe, trwałe istnienie rodziny."
O tym byciu razem - za miesiąc.
|