KULISY NADCHODZĄCEJ ZIMOWEJ
OLIMPIADY W SOCZI 2014 (1)
XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie
- odbędą się w rosyjskiej miejscowości Soczi w dniach 7 - 23 lutego 2014.
Zawody oprócz Soczi odbędą się również w Krasnej Polanie. Będą to pierwsze
zimowe igrzyska w Rosji. Miasto zostało wybrane gospodarzem igrzysk dzięki
zwycięstwu w głosowaniu na organizację igrzysk podczas 119 sesji Międzynarodowego
Komitetu Olimpijskiego w Gwatemali 4 lipca 2007 roku. Soczi wygrało w drugiej
turze gdzie w finale pokonało koreanskie Pyongchang.
Soczi to gigantyczny wprost
plac budowy gdzie ciężarówki ciągną w góre i w dół po zakurzonych drogach,
koparki przewracają ziemię a 70,000 robotników z każdego zakątka Federacji
Rosyjskiej kopie, dźwiga, ciągnie i wiruje dzień i noc. Pozostało tylko
kilka miesięcy do rozpoczęcia Igrzysk a cały ten olimpijski projekt do
złudzenia przypomina komunistyczną budowę gdzie korupcja góruje nad wykonawstwem.
Patrząc w przeszłość komunistyczną, koszt, wydajność, natura i ludzkie
życie nigdy nie stało na przeszkodzie sowieckim władcom i tak to też wyglada
teraz.
W rozmiarze jednak Soczi
to monstrualne przedsięwzięcie, w porownaniu z którym wszystkie wcześniejsze
komunistyczne mega projekty, przynajmniej od strony finansowej, wygladają
mizernie, a wszystko to z kieszeni publicznej. Olimpiada w Sochi to najwieksza
afera finansowa Rosji XXI wieku, to bezprzykładny złodziejski twór, w którym
reprezentanci Putina są zmieszani z oligarchami zaprzyjaźnionymi z rządem.
Wszyscy równo zainteresowani są dzieleniem olompijskiego tortu. Wiadomo
jednak, że w Rosji korupcja nie jest efektem ubocznym: jest to produkt
tak ważny jak same igrzyska. Z powodu ciągłych nawałek jakość prac jest
sztukowana jak popadnie. Skocznia narciarska była przebudowywana wiele
razy i koszt jej wzrósł siedmiokrotnie. Nowo poprowadzone rury kanałowe
rozsadziło powodując smród, który przenosi się do okolicznego przedszkola.
Nadbrzeżne fortyfikacje popękaly wkrótce po ich wybudowaniu. Prace
postępują z bardzo małą troską o ochronę środowiska. Rzeki wpadające do
Morza Czarnego są skażone przez odpady, a las pod ochrona zostal wykarczowany.
Podejscie do robotników jest
trochę lepsze. Mało kwalifikowani emigranci dostają $500 na miesiąc, pracując
na12 godzinnych zmianach, bez kontraktów, bez przeszkolenia odnośnie przepisów
bezpieczenstwa i jakiegokolwiek ubezpieczenia. Pomimo tego, pensje nie
zawsze są wypłacane w całości, są często opóźnione, a czasami nie
wypłacane w ogóle (zgodnie z Human Rights Watch). Niektórzy pracodawcy
zabierają i przetrzymują robotnikom paszporty, uniemożliwiając im opuszczenie
terenu budowy. W zeszłym roku co najmniej 25 osób zginęło w wypadkach a
wielu zostalo rannych.
|