Andrzej Bachleda wielki narciarz i "Ambasador"  Polski lat 1960-1970

Andrzej Bachleda (albo tez Jędrek) oprócz narciarskich sukcesów jest osobą wielu talentów. Mówiący biegle 4 językami, znakomity skrzypek, dobry pianista, pisarz ("Taki szary śnieg") i świetny tenisista. Latem, w przerwach od nart grał wyczynowo w tenisa. Dzisiaj 65 letni Bachleda dalej z entuzjazmem jeździ na nartach i zacięcie gra w tenisa (czesto tez z Wojciechem Fibakiem). 

Andrzej Bachleda Curus, sława nie tylko polskiego, ale i światowego narciarstwa alpejskiego lat 60-70 był w owych czasach wizytówką polskiego sportowca i gentlemana. Nie mieliśmy wtedy właściwie nikogo kto mógłby systematycznie  sławić Polskę w popularnym i widowiskowym, a tradycyjnie nie naszym sporcie.  Byli wprawdzie w Polsce świetni i znani sportowcy ale żaden z nich, przez siedem kolejnych lat, nie błyszczał zimą, w każdą sobotę i niedzielę, na popularnych i silnie medialnych zawodach.  Najlepszy narciarz wschodniego bloku i czołowy w technicznych konkurencjach na świecie Andrzej Bachleda nie miał łatwej kariery. W Polsce nie było ani pieniędzy ani warunków do zrobienia w narciarstwie alpejskim jakichkolwiek rezultatów. To wyłącznie przez niesłychaną determinację, talent, odporność fizyczną i psychiczną Andrzej mógł zbliżyć się do czołówki światowej. Na hotele za granica nie było w polskim związku narciarskim wystarczająco pieniędzy, tak wiec Andrzej z bratem Janem, sami ładowali kilkanaście par nart do auta i często całą noc jechali do narciarskiej miejscowości w Austrii, Francji, Włoszech, czy w Niemczech.  Zdarzało się też, że nie zmrużywszy oka przez całą noc, rano zaczynali trening lub nawet startowali w zawodach mierząc się z czołówką światową. Podczas kiedy najlepsi narciarze korzystali z pełnego serwisu firm produkujących narty, dla Andrzeja serwisu nie było. Firma Rossignol dawała mu pewną ilość nart do treningów i zawodów, ale serwis był tylko dla "uprzywilejowanych". Wsparcie firm produkujacych sprzet narciarskich też było mizerne w porownaniu z równymi Andrzejowi zawodnikami krajów zachodnich.  Tak więc Bachledzi musieli z własnych pieniędzy dofinansowywać swoją karierę narciarską, wspierając się dochodami z prac trenerskich na lodowcach, które pomagali im załatwiać przyjaciele z czołówki narciarskiej (m.in. Nancy Green).

Oto głowne sukcesy Andrzeja Bachledy:

Klasyfikowany w pierwszej piętnastce slalomu i giganta przez siedem kolejnych lat, Andrzej ukończył 40 zawodów do Pucharu Świata mieszcząc się w dziesiątce. Członek ekipy polskiej na Igrzyskach Olimpijskich w Grenoble, 6-ty w slalomie , 4-ty w kombinacji.  Val Gardena - Wlochy, brązowy medal na Mistrzostwach Świata w kombinacji. 1972 Banf - Kanada, zwycięzca zawodów o Puchar Świata w slalomie specjalnym. 1974 St-Moritz – Szwajcaria, srebrny medal na Mistrzostwach Świata w kombinacji i w tym samym roku drugi w ogolnej klasyfikacji Pucharu Świata w slalomie. W lutym 1986 w Garmisch Partenkirchen zdobył srebrny medal na Mistrostwach Świata w konkurencji “narty-tenis”.

cd. w nastepnym numerze
 
 
........... Andrzej Ronikier
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA
 


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 2T7, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.