GODNA PODZIWU DETERMINACJA

W miarę zbliżania się terminu rozpoczęcia Olimpiady w Soczi (ale czy na pewno do niej dojdzie?) rośnie ilość znaków zapytania, dotyczących szans poszczególnych zawodników i zespołów. Rośnie też liczba spekulacji, które odnoszą się do ostatecznej listy uczestników. Liczni miłośnicy sportów zimowych usiłują odgadnąć, którzy kontuzjowani kandydaci do medali będą w stanie wystartować w swoich konkurencjach. Stan ich zdrowia jest oczywiście osłonięty tajemnicą, co jeszcze bardziej zwiększa skalę domysłów i spekulacji.

Obserwując walkę kontuzjowanych zawodników o sukces, przeżywaliśmy na wielu olimpiadach najbardziej wzruszające momenty. Kiedy człowiek, którego udział stał jeszcze niedawno pod znakiem zapytania, osiąga znakomity wynik, lub wręcz wygrywa, zdajemy sobie sprawę, że musiał on zdobyć się na heroiczny wysiłek, by pokonać wszystkie przeciwności. I nabieramy wiary w siłę ludzkiego charakteru, co poprawia nasze samopoczucie, choć nie uczestniczymy w morderczym biegu i nie stajemy na progu skoczni, lecz siedzimy przed telewizorem z kuflem piwa. 

Każdy wie, że współczesny wyczynowy sport wymaga morderczego treningu i zbliżania się do granic ludzkich możliwości (a niekiedy nawet przekraczania tych granic). Na tym większy szacunek zasługuje sportowiec, wracający do formy po dłuższej przerwie w treningach i startach. Stojące przed nim wyzwania są wprost ogromne.

Droga do Soczi jest usłana wieloma tego typu przypadkami, ale pozwolę sobie przytoczyć tylko kilka przykładów.
Najbardziej nagłośniona jest historia amerykańskiej alpejki, Lindsey Vonn, super gwiazdy, która naderwała sobie wiązadła w kolanie na niecały rok przed igrzyskami. Uważana przez wielu znawców za najlepszą narciarkę wszechczasów, opóźniała operację, by nie stracić szans na start i przez długi czas trzymała w niepewności wszystkich swoich wielbicieli. Dopiero niedawno z jej sztabu trenerskiego nadeszła wiadomość, że ostatecznie nie wystartuje. Ponieważ wszystkie szczegóły i tu są ściśle tajne, możemy się tylko domyślać, że znana z olbrzymiej ambicji Vonn nie chce ryzykować startu w warunkach, w których każde miejsce poza pierwszym byłoby uważane za jej klęskę. Naraziła się swoim koleżankom, wyrażając chęć startowania z mężczyznami i dając wyraźnie do zrozumienia, że rywalizacja z kobietami, od których dzieli ją różnica klasy, wydaje się jej stratą czasu.

Jej wygrana w Soczi, mimo kontuzji, zagwarantowałaby jej legendarną sławę, ale przegrana byłaby bolesnym ciosem w jej prestiż.

Na naszym domowym froncie, Steven Stamkos uszkodził kolano w listopadzie, ale nadal posiada wszystkie atuty, by dostać się do reprezentacji.

Warto też zwrócić uwagę na pionierkę wolnego stylu (slopestyle), Kayę Turski z Montrealu. Jej konkurencja debiutuje na igrzyskach w Soczi, a ona jest w niej mistrzynią świata. Trzykrotna złota medalistka X-games nie będzie jednak miała w Soczi łatwego zadania. W sierpniu ubiegłego roku pechowo zerwała ścięgno krzyżowe i została poddana eksperymentalnej operacji, podczas której zastosowano syntetyczne ścięgno i ludzki przeszczep. Ryzykowny zabieg okazał się sukcesem, ale cały sportowy świat będzie śledził jej olimpijskie losy z wielką uwagą. "Olimpiada jest symbolem motywacji, przewyższającej wszystkie inne" - powiedział jej chirurg, doktor Robert Litchwield z London (Ontario), który będzie w Soczi jako lekarz kanadyjskiej kadry narciarstwa zjazdowego. Kaya ani przez chwilę nie wątpi w szanse startu. Jeżdżąca dotąd jako indywidualna narciarka, po raz pierwszy będzie reprezentowała Kanadę i jest z tego ogromnie dumna.

Mimo i[ życzę wszystkim sportowcom szczęscia, jestem pełen podziwu dla tych, którzy chociaż kontuzjowani, odważą się podjąć ryzyko połączone z niezwykłym wysiłkiem aby zabłysnąć na Olimpiadzie. Pamiętajcie że:

"Il y a quelque chose de pire que de ne pas avoir réussi, c'est de ne pas avoir essayer"
 
 
........... Andrzej Ronikier
 

ARCHIWUM FELIETONÓW

POLEĆ TEN ARTYKUŁ ZNAJOMYM Z FACEBOOKA
 


 

 


BIULETYN POLONIJNY, Postal Box 13, Montreal, Qc H3X 2T7, Canada; Tel: (514) 336-8383 fax: (514) 336-7636, 
Miesięcznik rozprowadzany bezpłatnie wśród Polonii zamieszkującej obszar Montrealu i Ottawy. Wszelkie prawa zastrzeżone.